www.callook.fora.pl

rebel

To może ja zacznę...
T w dużej mierze jest na blogu, ale może tu będzie łatwiej znaleźć...

Jakoś pod koniec ubiegłego wieku nosiłem się z zamiarem sprawienia sobie jakiegoś klasycznego auta.
Jako że byłem wtedy studentem pierwszego roku, zatem musiało byś to auto szyte pod skromne studenckie możliwości finansowe. Moje myśli zaprzątały wtedy auta typu Opel Manta, Ford Taunus, Chevrolet Camaro z lat 80tych, VW Sciocco.
Mój szacowny kolega o ówczesnej ksywie Pancernik (należący wtedy do warszawskiego klubu 'Garbersi') zaraził mnie pomysłem posiadania takiego pojazdu, jak właśnie VW garbus. Przeanalizowawszy możliwy do osiągnięcia budżet, awaryjność i dostępność części do tych aut racjonalny wybór padł na garbusa.
Wybór ten oczywiście poprzedzony był odpowiednim nakręceniem mnie przez Pancernika Smile

Zakup miał miejsce w wakacje roku 2000-go.
Po szeroko zakrojonych poszukiwaniach i nie rozeznając się kompletnie w materii technicznej wszedłem w posiadanie żółtego VW 1302 rok produkcji 1971r.

Podczas pierwszej jazdy z Pancernikiem po okolicy zaraz po dokonaniu zakupu ułamałem kluczyk w stacyjce i tak zaczęły się perypetie...

Sezon 2000 upłynął na radosnym jeżdżeniu sprawnym w zasadzie garbusem i dość beztroskim użytkowaniem.
Tak beztroskim, że poziom oleju w silniku był sprawą nieistotną.
Do czasu.
Remont silnika odbył się w 'warsztacie' na warszawskiej Pradze.
Silnik jak wtedy myślałem typu AB został zmodyfikowany przez poprzedniego właściciela do pojemności ~1600cc na jednodolotowych głowicach, ale z niezbyt dużym gaźnikiem Solex 30PICT3.
Zaowocowało to dwoma latami w miarę bezawaryjnej jazdy i odwiedzeniem kilku zlotów, na przykład w Sztumie.

Więcej opiszę później. To na razie wklejka z bloga...

Edit:

Więcej fot ze Sztumu 2001:

Pojeździłem trochę, między innymi do Szczawnicy.
Po sezonie okazało się, ze z blachą jest niezaciekawie...
No i remont...
A w zasadzie wymiana, bo ze świecą było szukać dobrej do czego spawać, a po podliczeniu wszystkich reparaturek się załamałem.
Na szczęście kumpel (Karol) wynalazł mi to:

Więc zostało, co dało się uratować. Między innymi świeżo wyremontowany silnik:

Potem całość powędrowała do lakierni św. p. 'Kucharza', lakiernika z zawodu, a garbusiarza z zamiłowania.

Po dwóch tygodniach przyjechałem, żeby moim oczom ukazało się to:

Kawał dobrej lakierniczej roboty. Byłem dumny niczym paw Smile

Potem przez dłuższy czas garb wyglądał mniej więcej tak:

Przez jakiś czas byłem na maxa szczęsliwy, dopóki nie zaczęła się przygoda pod tytułem 'more power!'...

cdn...

TomLca

Poczatek zapowiada się fajnie...czekamy na resztę Smile

majki

nieźle, tych zdjęć to i ja nie widziałem Wink

Marcin

te zdjecia to absolutna premiera Wink

Łysy

uwazam ze zółty wyglada super, a Ty zaparłeś sie na ten szary... Razz

Marcin

dopoki nie zobaczymy calego zrobionego "na szaro" ciezko wyrokowac.. ale moim skromnym zdaniem bedzie wypas Very Happy

Łysy

zobaczymy

ja sie do zółtego moze przyzwyczaiłem poprostu a ze do tego podoba mi sie ten kolor na aucie... Smile

Qcyk

jak Rebel zrobi wszystko to co ma w planach, to szary spodoba Ci się bardziej Wink

majki

jakieś zmiany Rebel? przydałby się ciąg dalszy historii Smile

rebel

Dopisze, jak tylko będę miał wolną chwile.
Teraz albo odpoczywam po robocie, albo dłubie w garażu. Może jakoś niedługo uda mi się wyrwać parę dni wolnego, żeby doprowadzić garba do stanu samobieżnego.
Generalnie staram się wrzucać na bieżąco aktualizacje na bloga.
Ostatnio była 'akcja gleba'.

Cóż plan jest taki, że skoro nie za bardzo mam czas i pieniądze na generalkę która w sumie nie jest konieczna, to robię po kolei.

Najpierw mechanika. Teraz będzie zmiana systemu glebowania, mimo że ten, co założyłem ostatnio jest fajny i generalnie mi się podoba. Ale jak się trafia okazja nabyć coś lepszego to grzech nie skorzystać. Generalnie mój system do obniżania będzie na dniach do sprzedania, ale to do innego działu.

Dalej przychodzi kwestia mocowania skrzyni do wideł ramy. (trakcja)
Oraz złożenie do końca, montaż i odpalenie silnika po zimowych poprawkach. Zostało już głównie oblachowanie i osprzęt + dokończenie odświeżania wydechu Smile

Przednie hamulce (bębny) - do wymiany przewody od pompy do cylinderków, cylinderki ... i na razie tyle, reszta - czyli kompletna odbudowa hebli z późniejszym terminie. No i ręczny! To ważne z punktu widzenia techniki startu na radialnych gumach...

No i na pierwszy etap prac do maja jest aż nadto roboty. Obym się wyrobił na wyścigi.

Reszta to trochę spawania za kanapą (której już nie ma) i trochę przy progach od wewnątrz + tymczasowe malowanie całości matowym szarym lakierem. Może jakieś pinstripy Smile

Docelowy pomysł na całość to generalnie całe szare auto w połysku, ale żadnych metallików. Konkretny odcień jeszcze nie wybrany.
Wszystkie (prawie) zewnętrzne detale metalowe pozbawione chromu. Czarne matowe klamki i główna część lusterka bullet, cały wydech czarny, zero listew -dechroming (jest) ramki na reflektory w kolorze lakieru. Jedyne elementy w polerce to felgi (MWS Centerline Replica) i podstawa i klosz lusterka bullet. I może pełne szyby.
W wnętrzu docelowo olschoolowe kubełki, krótka podsufitka i boczki - wszystko przeszyte w taki sam wzór i z takiego samego materiału - prawdopodobnie czerwona skóra (eko) Smile

Kiera jest (Alpine Alu) Shifter jest (Hurst Indy) moze zegary bym zmienił na AutoMeter Sport Comp II.

Generalnie żadnych bajerów - jeden kolor, minimum chromu, gleba z przodu max ile się da do bezpiecznej jazdy, mimum w środku, w miarę czysta komora silnika - poukrywane wiązki, zero wygłuszenia etc...
Generalnie Minimalizm Formalny.

Co do silnika, to jeździć ile sie da na tym 1914cc i ciągle go poprawiać powoli, aż wpadnie więcej $$$ na przejście na 2276cc Smile

EDIT:

Aha, no i chciałbym stopniowo detalizować.
w sensie : wszystkie drążki przedniego zawieszenia i układu kierowniczego może i pompa hamulcowa - wypiaskować (wyszczotkować) i pomalować.
I tak z maksymalną ilością detali. Albo w kolor nadwozia, albo czarne, a jeśli jest aluminiowe to może polerka - ale nie wszystko...

Qcyk

Będzie cool Razz

TYKA

juz jest całkim niezle. powodzenia Rebel

baca

cos tak cicho rebel... Smile

Qcyk

rebel

Hmm... OK

UPDATE:

Podsumowując:

- Zawieszenie zrobione
- Hamulce zrobione i odpowietrzone ( dzieki, Majku)
- Mocowanie skrzyni (poza 1 śrubką) zrobione
- silnik włożony.

Z mechanicznych spraw zostało złożenie osprzętu, podłączenie i odpalenie.

Jak bedzie już jeździł, to zakupię lakier podkładowy taki jak jest na fragmentach auta teraz, ale luzem, nie w sprayu i w jakiś wolny weekend u Qca zamierzam doprowadzić auto do stanu jednokolorewego Smile